Zimno, brzydko, szaro. A człowiek ciut tęskni za kolorami i błękitem nieba. No to zamknęłam w błękitnej mgiełce z cieniutkich nici odrobinę koloru. Akurat na wiosnę, którą pomimo szarości, już czuć w powietrzu. Dla młodej elegantki do dżinsowej kurteczki będzie jak znalazł. A ja sobie popatrzę na niego od czasu do czasu, tak dla pocieszenia oczu kolorkami.
Komentarze
Prześlij komentarz